lut 17 2004

...


Komentarze: 6

Kolejny dzień, tym razem ze złą pogodą. W takie dni wszystko wydaje mi się mniejsze, bardziej beznsensowne, jeszcze bardziej pozbawione wagi i znaczenia niż zwykle. Nawet ludzkie uczucia. To dziwne, źle się z tym czuję, ale jestem, jak każdy częścią tego świata i to co w nim się zmienia wpływa też na mnie....

A jednak czasem mam wrażenie, ze pomimo pędu czasu, ja na jakiś czas pozostaje w miejscu, na tym samym rozdrożu na którym stałam przed chwilą.... zostaje tam razem ze swoimi najskrytszymi marzeniami, do których nikt oprócz mnie nie ma wstępu. Jednak przez z tą świadomość nieraz pzrenika myśl że... może ktos kto stoi obok wie? Wie o czym teraz myslę, o czym marzę, czego pragnę? Strach. Pierwsze uczucie jakie mnie wtedy ogarnia. Bo to jest mój świat, MÓJ i niczyj inny i to ja decyduję komu otworze drzwi a kogo zostawie przed progiem.... Strach.. ale przed czym? Przed złodziejem. To on wykrada to, co chce zachować dla siebie, to czego może nidgy nie wyjawię. To co dzieje się w czterech ścianach małego światku każdego znas, nikomu nie przyszło by do głowy. Bo to jest nasze. Nasze mysli. Jedyne co tak naprawdę posiadamy na własność i boimy się tego, że ktoś to wyłączne prawo do nich nam kiedys odbierze.... Strach mija, gdy rozsądek zaczyna przemiawiać. Bo to przecież nierealne czytać w cudzych myslach.....

Nierealne?

Wiele rzeczy które zdają nam się być nierealnymi po pewnym czasie stają się naszą rzeczywistościa i nimi żyjemy na codzień. Więc nic nie jest pewne.... chociaż... tu akurat mam pewność: w myślach można czytac. owszem. ale tylko to, co chcemy aby było wyczytane....

Może ci, którzy mnie lepiej znają, moi przyjaciele, nawet wiedzą o czym myślę pisząc te notkę. Może wiedząc jak się czuję za świadomością, że jednak usuwając tamtego bloga przed czyms uciekłam. Tak, uciekłam przed oczami, pzred którymi nie mogłam byc szczera, bo nie potrafiłam. Nie chciałam, aby czytał o moich myslach i marzeniach. Nie chciałam, żeby to było wyczytane. Wkońcu to ja decyduje o tym. Miałam prawo... miałam prawo uciec.... 

Nie. Nie będę się z tego usprawiedliwiać i mam nadzieję, że zrozumiecie, moi kochani;)

siwusia : :
19 lutego 2004, 17:42
Wydaje mi się że wszyscy są w stanie to zrozumieć. Chcemy dzielić się z innymi przemyśleniami, chcemy zwierzać się im, mówić o wszystkim i otrzymywać opinie.. jednak sytuacje które staramy się opisać anonimowo stają się naszych znajomych, któzy to czytają pewną obrazą. Dlatego lepiej jest prowadzić bloga anonimowo.. przynajmniej tak mi się wydaje..
monika
18 lutego 2004, 12:23
a no.....nic dodac nic ujac....ale i tak tego nieczytalam....wiec narazie...i zycz mi udanego dnia
FaFa
18 lutego 2004, 12:02
Siwa, rozumiem. Tez ostatnio nad tym mysle, zeby przeniesc blgoa. Zbyt duzy czuje dyskomfort, czje sie nawet osaczona. Wiem, ze wiesz o co mi chodzi:) To prawda. Kazdy ma swoj maly swiat. Swoje mysli, marzenia, zwyciestwa i poraznki, ktore odnosi w walce z samym soba. I kazdy boi sie, zeby ktos wszedl do tego swiata. Ja sie boje, ze pokazujac go komus tak do konca, cos strace, to juz nie ebdzie tylko moj swiat, bedzie tez po czesci juz kogos innego. Trzeba miec taki maly swiat, wtedy zawsze jest gdzie uciec. Nie wiem czy rozumiesz. Dawno juz tak szczerze nie rozmawialysmy. W ogole rzadko ostatnmio rozmawiamy, a jak juz to sa to tylko takie rozmowy zabawne. Tesknie za tymi rozmowami w wakacje. A ty?
Daga
17 lutego 2004, 22:04
Chyba Cie rozumiem...mysli są jaks nasza ucieczka,odskocznią...gdyby ludzie czytali w naszych myslach to kazdy bał by sie myslec wyrazac w pelni to co czuje/sadzi...Chociaz chcialabym choc przez jeden dzien czytac w myslach pewnej osobie...:] Ciesze sie ze nie jestem tym zlodziejem/tymi zlymi oczami i dobrowolnie mnie wpuscilas:)Dzieki za to!pap!
kama
17 lutego 2004, 21:55
Masz fajny blog.Wpsdnij do mnie www.blogi.pl/blog.php?blog=CloWeR
kama
17 lutego 2004, 21:55
Masz fajny blog.Wpsdnij do mnie www.blogi.pl/blog.php?blog=CloWeR

Dodaj komentarz